Ta anielica jest dziwna. Taka jakaś zwykła...nie to co anioły w moim
świecie. Tak, jestem pewien, że nie jestem w Angli. Bardzo prosta
kalkulacja. Dotarliśmy na skały dające mało, jednak wystarczająco dużo
cienia. Z ręką Riddicca było źle. Nawet Kayla nie była w stanie nic z
tym zrobić. Ja tym bardziej. Z reszta nie jestem zobowiązany chronić
nikogo poza moim paniczem. Prychnąłem tylko, a Kiba spojrzał na
mnie.
- Czego? - spytałem
- Nie nic, ja tylko spojrzałem - odpowiedział
Nie chce warczeć na wszystkich, ale nie mogę wyczuć panicza. Nie wiem czy jest tu czy gdziekolwiek indziej. Jednak jeżeli w tym świecie tylko gdzie indziej może być w niebezpieczeństwie. Nie sądzę aby dał sobie coś zrobić, ale gdy ktoś dowie się, że jest demonem... może być nieciekawie. Facet w goglach klął na prawo i lewo. Nie dziwię się... kiedyś nie miałem ręki, więc mniej więcej wiem jak to jest. Tyle, że świetnie sobie bez niej radziłem. No momentami było trudniej. Zdjąłem marynarkę i po raz pierwszy w życiu rzuciłem ją gdzieś na bok.
<Kiba?>
- Czego? - spytałem
- Nie nic, ja tylko spojrzałem - odpowiedział
Nie chce warczeć na wszystkich, ale nie mogę wyczuć panicza. Nie wiem czy jest tu czy gdziekolwiek indziej. Jednak jeżeli w tym świecie tylko gdzie indziej może być w niebezpieczeństwie. Nie sądzę aby dał sobie coś zrobić, ale gdy ktoś dowie się, że jest demonem... może być nieciekawie. Facet w goglach klął na prawo i lewo. Nie dziwię się... kiedyś nie miałem ręki, więc mniej więcej wiem jak to jest. Tyle, że świetnie sobie bez niej radziłem. No momentami było trudniej. Zdjąłem marynarkę i po raz pierwszy w życiu rzuciłem ją gdzieś na bok.
<Kiba?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz