niedziela, 4 maja 2014

Od Sebastiana - Nareszcie oaza

Zaczęliśmy pić wodę. Byliśmy wykończeni...co po niektórzy. Ja się nie męczę. Jestem demonem. To normalne. Nie potrzebuję snu. Coś nie daje mi spokoju...tak to zdecydowanie brak obecności panicza. Nie wiem gdzie on jest. Jednak nie spocznę puki go nie odszukam. Obawiam się, że wylądował tu gdzie ja i reszta tej bandy tyle, że w zupełnie innym miejscu. Nie mogę przestać o nim myśleć. Coś mi mówi "Sebastianie uspokój się", a coś "Czyżbyś coś czuł do panicza?". Nie mogę słuchać ani tego, ani tego drugiego głosu. Dzieje się ze mną coś nie tak...dostaję szału na samą myśl że nie ma go przy mnie. Zaśmiałem się jakoś tak głupio na co wszyscy towarzysze spojrzeli się na mnie. To wszystko zaczyna mnie denerwować. Muszę znaleźć panicza chodź bym miał stracić przy tym życie. Może ten drugi głos ma rację? Może ja faktycznie coś czuję do Cie...Ciela.

<Riddick>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz